STOP polowaniom na kuliki wielkie
Kulik wielki stał się zakładnikiem polityki we Francji. To kolejny przykład jak w Unii Europejskiej przyroda przegrywa z lobby myśliwskim. Francja jest jedynym krajem w Europie, gdzie legalnie można polować na kuliki wielkie. Gatunek znajduje się na liście gatunków łownych, a polowania są prowadzone od 8 sierpnia do dnia 20 stycznia tj. w okresie, w którym na wybrzeżach Francji zimują ptaki z innych części Europy, w tym w dużej mierze z Polski. W dniu 31 lipca 2019 Elizabeth Borne - minister właściwa do spraw ekologii, pod naciskiem lobby myśliwskiego, zupełnie zignorowała opinie Komisji Europejskiej, własnych ekspertów (Komitet Ekspertów ds. Zarządzania Adaptacyjnego), obywateli (konsultacje społeczne), jak również głosy wielu krajowych i zagranicznych instytucji i organizacji przyrodniczych i wydała zgodę na odstrzał 6000 kulików wielkich! Co zaskakujące minister rozszerzyła także obszar łowiecki, wcześniej ograniczony do obszarów nadmorskich, na całe terytorium Francji! Dekret zezwalający na polowania został wydany mimo wiedzy, że gatunek jest zagrożony na poziomie europejskim! Najnowsze dane wskazują, że w Europie oraz w EU27 spadek liczebności populacji kulika wielkiego wynosi 30-49% w okresie 31.2 lat (trzy generacje). W Wielkiej Brytanii spadek liczebności oszacowano na 59% w latach 1980-2010. Regres populacji widoczny jest również na wschodzie. W Rosji trend długookresowy (1980-2012) wskazuje na spadek sięgający nawet 30%! Powyższe dane spowodowały, że kulik wielki został wpisany na Europejską Czerwona Listę zagrożonych gatunków ptaków (European Red List of Birds) (IUCN 2015).
Młode (pierwszoroczne) kuliki wielkie. Fot. Andrzej Łukijańczuk
W Polsce kulik wielki jest gatunkiem chronionym, narażonym na wyginięcie i wymienionym w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt (kategoria VU – narażone na wyginięcie). Jest to gatunek bardzo nieliczny, lęgowy na niżu. Krajowa populacja gwałtownie zmniejsza swoją liczebność i zasięg (Ławicki i Wylegała 2011). Obecnie liczebność krajowej populacji szacowana jest na 200–300 par (Wylegała 2013; Wylegała i Rosin 2013), co oznacza spadek liczebności o ponad 50% w przeciągu 10 lat! Zmniejszenie liczebności jest notowany we wszystkich kluczowych ostojach gatunku w Polsce, w tym tej największej w dolinie Biebrzy (z ok. 165 par w latach 90. do ok. 70-100 par w roku 2013).
Gniazdo kulika wielkiego z pełnym zniesieniem. Fot. M. Maluśkiewicz
Negatywne trendy potwierdzają także dane monitoringowe. Dane monitoringowe z latach 2015-2018 wskazują na wyraźny (ponad 20%) spadek liczebności kulika wielkiego w Polsce (λ= 0.9071, SE= 0,0364, ryc. 1). W roku 2018 kulika wielkiego odnotowano na 38 ze 100 kontrolowanych powierzchniach monitoringowych (rozpowszechnienie 38%) i był to wynik najgorszy od początku realizacji programu w 2015 roku (ryc. 2).
Rycina 1. Zmiany wskaźnika liczebności kulika wielkiego w latach 2015-2018.
Rycina 2. Zmiany wskaźnika rozpowszechnienia kulika wielkiego w latach 2015-2018.
Niestety pomimo apelu (list wysłany do ministra właściwego ds. ekologii) polskich, białoruskich i ukraińskich organizacji przyrodniczych oraz ośrodków naukowych, kuliki nadal giną we Francji. Nie wiemy jaka jest tego skala. Na przełomie lat 2017-2019 potwierdzono trzy przypadki zastrzelenia zaobrączkowanych w Polsce ptaków. Dwa kolejne kuliki, na które założono loggery GPS-GSM, zginęły również na obszarach o wysokiej aktywności myśliwych, na których widoczna jest rozbudowana „infrastruktura” (czatownie) do polowań na ptaki wodno-błotne. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że również te ptaki zostały zastrzelone podczas polowań. Te kilka informacji to jedynie ułamek rzeczywistego stanu. Liczba kulików znakowanych w Polsce obrączkami jest niewielka (ok. 30 młodych ptaków rocznie). Nie możemy również liczyć na informacje zwrotne o obrączkach od myśliwych. Przesyłanie takich informacji ornitologom byłoby przecież niepożądane.
Na przełomie lat 2017-2019 potwierdzono trzy przypadki zastrzelenia zaobrączkowanych w Polsce kulików, co więcej, tych objętymi działaniami czynnej ochrony w ramach projektu ochrony kulika Wielkiego w Polsce ( http://www.ochronakulika.pl/) realizowanego przez TP Bocian. Skala tego zjawiska musi być znacznie większa, gdyż można szacować, że nie więcej niż 10% populacji naszych kulików nosi obrączki. Krzyżyki to lokalizację martwych ptaków.
Żółty - Młody ptak zastrzelony w listopadzie 2015 w Prowincji CHARENTE-MARITIME.
Zielony - młody ptak zastrzelony we wrześniu 2017 r. w prowincji LOIRE-ATLANTIQUE.
Pomarańczowy - Młody ptak znaleziony martwy w sierpniu 2019 r. w prowincji SAINT-VALERY-SUR-SOMME.
Niebieska i czerwona linia - trasa migracji kulików prawdopodobnie zabitych przez myśliwych.
Wypuszczony w tym roku kulik wielki, który zginął 2 miesiące później we Francji
Ostatnie lokalizacje kulika, który zginął dzień przed (26 sierpnia) wstrzymaniem polowań. Nie mamy 100% pewności, że ptak został zabity przez myśliwych jednak to nie pierwszy taki przypadek a miejsce, w którym ptak zginął na to wskazuje - czatownie i specjalne poldery wykopane do polowania na ptaki.
Lobby myśliwskie wykorzystuje zresztą powyższy stan i za jeden z głównych argumentów za utrzymaniem polowań wysuwa brak danych naukowych potwierdzających wpływ polowań na regres populacji. Wskazuje przy tym inne czynniki takie jak: intensyfikacja rolnictwa, zmiany klimatyczne czy też presja drapieżnicza. O ile można się z tym zgodzić, to już zupełnie niezrozumiałe jest utrzymywanie, że polowania (nawet jeżeli nie jest to główny czynnik limitujący) są uzasadnione w przypadku gatunku, u którego widoczny jest wyraźny regres liczebności.
Ostatnie lokalizacja kulika, który utracił sygnał w 2017 r. Widoczna jest rozbudowana „infrastruktura” (czatownie i poldery) do polowań na ptaki wodno-błotne.
Pewnym pozytywnym sygnałem w tej smutnej historii jest zawieszenie (z dniem 27 sierpnia) dekretu Ministerstwa Ekologii przez Najwyższy Sąd Administracyjny (The Conseil d'État, the highest administrative court in France). Sprawa została wniesiona do sądu przez francuskie towarzystwo ochrony ptaków (La Ligue de Protection des Oiseaux – LPO https://www.lpo.fr). Dekret będzie zawieszony do momentu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Lobby myśliwskie oraz politycy, którzy są jego zakładnikami, na pewno zrobią wszystko aby dekret przywrócić. Czy polowania na kulika wielkiego przejdą do niechlubnej przeszłość? Czy kulik wielki, jak również inne zagrożone gatunki ptaków siewkowych takie jak czajka, krwawodziób, kszyk zostaną w końcu definitywnie wykreślone z listy gatunków łownych? Czas pokaże czy tak się stanie. Niestety przykład kulika wielkiego doskonale pokazuje jak w Unii Europejskiej ochrona przyrody wciąż przegrywa z silnymi grupami lobbystów. Czy hasła o ochronie klimatu, zachowaniu wysokich standardów środowiskowych, zrównoważonym rozwoju pozostaną tylko hasłami, czy też w końcu nastąpi przełom i staną się prawdziwymi priorytety Wspólnoty?